Wydaje Ci się, że zorganizowanie niezapomnianych, pełnych wrażeń wakacji kosztuje dużo pieniędzy? Otóż mylisz się. Jeśli się tylko postarasz możesz przeżyć fantastyczny czas w fantastycznym miejscu. Jak więc zorganizować sobie tanie, acz przyjemne i warte wspomnień wakacje? Przeczytaj poniższy artykuł, a wszystkiego się Dla większości z Was, planujących wycieczkę do Japonii, najważniejsze jest pytanie - nie czym podróżować, ale jak się zorganizować już na miejscu tzn. jak sprawdzić rozkład jazdy, gdzie wysiąść, jak się przesiąść itp. Początkującym może się wydawać to bardzo trudne, chaotyczne i budzące mniejszy lub większy strach. Strona w poświęcona lataniu i lotnictwu, jak działają linie lotnicze, co to są tanie linie lotnicze, jak tanio kupować bilety lotnicze, jak wybierać miejsce w samolocie, jak podróżować z dziećmi Vay Tiền Nhanh. Zainteresować starszaka, znaleźć odpowiednie warunki dla niemowlaka, nie wydać za dużo i jeszcze przy tym naprawdę odpocząć. Tak, to możliwe! Tanie wakacje zagranicą z dziećmi – to możliwe! Nie musisz czekać z podróżowaniem aż dzieci podrosną. Korzystaj, że niemowlak do drugiego roku życia lata na preferencyjnych warunkach, a dzieci (zazwyczaj do 3 lat) mogą liczyć na bezpłatne zakwaterowanie lub duże zniżki, a czasem i darmowe skorzystanie z atrakcji. Przy planowaniu wakacji pamiętaj, że ceny noclegów zależą od terminu i liczby dni, które zamierzasz spędzić na miejscu. Im dłuższy lub częstszy pobyt, tym łatwiej o rabaty. TUTAJ znajdziesz nasze wskazówki, jak znaleźć tani hotel. 1. Bałtyk zawsze na fali: Karwia Szacunkowe koszty:Koszt lotu: od 420 zł*Koszt hotelu: od ok. 1200-1700 zł za domek holenderski lub pokój w pensjonacie niedaleko plaży poza szczytem sezonu, ok. 800 zł pobyt na kempingu z przyczepą Wakacje bez wypadu nad Bałtyk się nie liczą? Chcesz, by Twoje dziecko pokochało szum fal? Ta inspiracja jest dla Ciebie! Karwia to jedna z popularniejszych na polskim wybrzeżu destynacji dla rodzin z dziećmi, ale za to maluch zawsze znajdzie na plaży kompana do zabawy. Nie jest to najcichsze miejsce na Wybrzeżu, ale za to dziecko jest tutaj traktowane jako pełnoprawny turysta. Łatwo znaleźć nocleg i wyżywienie dla rodzin. Place zabaw, lody i gofry, specjalne dania i porcje – to wszystko powstaje z myślą o najmłodszych. Bez trudu można znaleźć tu obiekt przyjazny maluchom, a także mniejsze lub większe atrakcje jak np. mini-zoo czy ścianka wspinaczkowa. Jednak największy atut Karwi to plaża – szeroka, długa (ok. 3 000 metrów), z delikatnym piaskiem i dobrym dojściem do morza. 2. Woda wśród gór i cytrusów: jezioro Garda Szacunkowe koszty:Koszt lotu: od 600 zł* (plus lokalny transport ok. 180 zł)Koszt hotelu: ceny kształtują się w zależności od terminu i standardu kempingu – oferty 8-dniowe dostępne są już od 900 zł. Dzieci do lat 13 zazwyczaj nie obowiązuje opłata klimatyczna. Adriatyk to ciągle numero uno, ale warto sprawdzić także inne wypoczynkowe propozycje Italii dla całej rodziny. Takim miejscem jest jezioro Garda. Ten obszar Włoch to, oprócz 150 km różnorodnego brzegu i delikatniejszej niż morska wody, także drzewka cytrusowe, widoki na Alpy i malowniczo położone miasteczka. Z czego ucieszą się najmłodsi? Na kempingach do dyspozycji są baseny, place zabaw i boiska. Nie da się także przejść obojętnie obok Gardalandu, słynnego na cały kontynent parku rozrywki, gdzie zabawa zapewniona jest odpowiednio według wzrostu i dla tych małych, i tych nieco większych pociech. Dzieci poniżej 10 lat mogą liczyć na zniżki, a te do metra wysokości wchodzą za darmo. 3. Jeziora Wielkopolski: Boszkowo i okolice Szacunkowe koszty:Koszt lotu: od 320 zł*Koszt hotelu: ok. 1800 zł za domek z infrastrukturą dla dzieci, od 1100-1200 zł za pokoje trzyosobowe w dobrym standardzie Jeśli chcesz pokazać dzieciom piękno i prostotę polskiego krajobrazu, a jednocześnie uważasz, że bez wody w pobliżu nie ma urlopu, pomyśl o krajowych jeziorach. Niekoniecznie, tych mazurskich. Wielkopolska też ma się czym pochwalić w tym zakresie. Na przykład jeziorem Dominickim z piaszczystą plażą i wygodnym dla maluszków zejściem do czystej wody. Jego plusem jest także szybsze nagrzewanie się wody niż w rzece czy w morzu. Wśród okolicznych kwater znajdziesz bez wysiłku te nastawione na rodzinny wypoczynek. W sezonie jest tu gwarno, jeśli wolisz innego rodzaju atmosferę we wrześniu warto przyjechać dla podreperowania wrażliwych dziecięcych dróg oddechowych i wdychania zapachu pobliskich sosnowych lasów. 4. Spokojny nadmorski relaks: Gąski Szacunkowe koszty: Koszt hotelu: ok. 1120 zł (kampery), od zł za pokoje w przyzwoitym standardzie w czerwcu i we wrześniu, wypoczynek pod namiotem to koszt zł. Omijasz znane kurorty? Zwróć uwagę na niewielkie Gąski. Oferują one plażowanie w bałtyckim stylu, czyli ładną plażę z przyjemnym piaskiem, a jako bonus otrzymujesz dużo miejsca na ręcznik, co oznacza, że nie jest tutaj bardzo tłoczno. Spokojny charakter tego miejsca przyciąga rodziny z maluchami. Podróżującym z dziecięcym wózkiem przyda się informacja, że przy wybudowanej 140 lat temu latarni morskiej znajduje się utwardzone (wybetonowane) zejście nad morze. W pensjonatach czekają na dzieci sale i place zabaw, a w niektórych z nich za swoją pociechę zapłacisz o jedną piątą mniej niż za siebie. 5. Grecka gościnność dla małych i dużych: Korfu Szacunkowe koszty:Koszt lotu: od 800 zł*Koszt hotelu: ceny pokoi zaczynają się od 1300-1500 zł, połowę tej ceny zapłacisz za pole namiotowe Wakacje na Korfu to nie tylko gwarancja tego, że Twój maluszek skorzysta z ciepłej wody w morzu i z piaszczystych plaż. Ta grecka wyspa miło wita rodziny z dziećmi zarówno w pokojach gościnnych i hotelach, jak i restauracjach odpowiednio przygotowanych na pobyt małych gości, ze strefami dla dla nich i menu szytym na miarę. Place zabaw należą do lokalnego krajobrazu wielu miejscowości, podobnie jak rozwiązania ułatwia poruszanie się z wózkiem (podjazdy, pobocza). Poszalejesz z rodziną także w takich miejscach jak park wodny Aqualand. Dzieci do 4 lat nie płacą za wejście. 6. Słonecznie i z charakterem: Costa Brava Szacunkowe koszty: Koszt lotu: od 800 zł*Koszt hotelu: niższy przedział cenowy za pokoje w sezonie zaczyna się od 1700 do 2 600 zł (Blanes), kempingi to koszt od 1600 zł poza sezonem Tej części hiszpańskiego wybrzeża chyba nie trzeba dokładnie przedstawiać. Najbardziej piaszczyste z piaszczystych plaż Europy znajdują się właśnie tu. Pod kątem dzieci warto rozważyć te w miejscowościach Blanes czy Pals. Kryteria? Równa, a więc bardziej dostępna linia brzegowa, opieka ratownika, miejsce do zabawy i aktywności dla dzieci, dzięki tym elementom dba się tu o zarówno o dobrą zabawę, jak i bezpieczeństwo najmłodszych. Zorganizuj wypad do jednego z parków wodnych np. Marineland Cataluña. Trzy- i czterolatki płacą za wejście do niego jedną piątą ceny regularnej, a jeszcze mniejsze dzieci wchodzą bezpłatnie. Inną hiszpańską destynacją jest Lanzarote, choć w przeciwieństwie do Girony czy Barcelony, nie ma aż tak łatwych i niedrogich połączeń lotniczych. Za wyborem tej opcji przemawia jednak fakt, że poza sezonem (np. w październiku), gdy ceny noclegów są naturalnie niższe (od 2600 zł apartamenty w pobliżu plaży w sezonie, a od 1500 zł jesienią), pogoda nadal dopisuje. Poza tym nie ogranicza Cię to, że maluch musi chodzić do szkoły. W kurortach nie ma problemu, by poruszać się dziecięcym wózkiem. Na rozległych plażach bez wysiłku znajdziesz zaciszne zakątki, a maluchy mogą bawić się czarnym piaskiem. Gwiazdą wakacyjnego programu będzie zoo, czyli Rancho Teksas Lanzarote Park, a obowiązkowym punktem wycieczki na małe chlapu, chlapu w tutejszym basenie. Wrażenie zrobią popisy z papugami, orłami czy fokami w roli głównej. Najmłodsze maluchy do 24 miesięcy wchodzą do zoo za darmo. Szacunki biorą pod uwagę: koszt biletu lotniczego dla dwóch dorosłych i rocznego dziecka oraz koszt zakwaterowania dla trzech osób, w tym rocznego dziecka, za pobyt o długości 10 dni (o ile nie zaznaczono inaczej). Sprawdź też: Co zabrać na wakacje z dzieckiem? Lista rzeczy do spakowania Podróże z dziećmi. Jak sprawić, żeby były radosne i bezstresowe? Skyscanner to wiodąca na świecie wyszukiwarka podróży, oferująca natychmiastowe porównanie milionów lotów, a także hoteli i wypożyczalni samochodów. O minusach i plusach podróżowania z dzieckiem przeczytaliście już pewnie dziesiątki artykułów i wpisów. Choć mamy nadzieję, że cały nasz blog przekonuje Was, że to są jedynie same plusy ;-) W tym wpisie trochę inaczej: zastanawiamy się czy warto z dzieckiem podróżować poza sezonem :) Jeździcie poza sezonem? My tak! Jeśli tylko możemy to staramy się tak zaplanować wyjazdy, aby nie jechać w lipcu i sierpniu. Chociaż czasami, niektóre wyjazdy z premedytację celujemy na sierpień (tak było w przypadku Islandii czy Wysp Owczych). Jeśli jednak nie musimy, to wybieramy mniej oblegane terminy, z wielu względów. Do oczywistych należą wyższe ceny, problemy ze znalezieniem noclegu, dużo turystów, zbyt wysokie temperatury itp. Poza tym, nie potrafimy planować wyjazdów z dużym wyprzedzeniem. Częściej zdarza nam się spontanicznie kupić bilety, przy jakiś okazjach, a że okazje te z reguły dotyczą terminów poza sezonem to już inna kwestia. O samym podróżowaniu poza sezonem sporo napisaliśmy już w tym wpisie. Podróżowanie z dzieckiem poza sezonem+ Jest tanio (a przynajmniej taniej)+ Jest mniej tłoczno+ Mniej pokus+ Większa szansa na dodatkowe miejsce w samolocie– Ciężko dostać ubranka i akcesoria– Łatwiej o przeziębienia, choroby– Mniej atrakcji na miejscuWerdykt? Czy podróżowanie z dzieckiem poza sezonem może sprawiać kłopot? Ano, okazuje się, że ma to sporo plusów, ale znajdzie się też kilka minusów o których kiedyś byśmy nie pomyśleli. Zacznijmy więc po kolei :) + Jest tanio (a przynajmniej taniej) To jest ogólna korzyść wynikająca z podróżowania poza sezonem, wręcz oczywista. Jednak gdy już liczymy dodatkową osobę na pokładzie w trakcie naszych wypraw, to jest to bardzo istotny czynnik. Na szczęście, za naszego Bobasa rzadko kiedy płacimy, ale patrząc perspektywicznie na kilka lat do przodu warto to wziąć pod uwagę. + Jest mniej tłoczno Nie lubimy tłumów… źle się czujemy wpadając w nurt płynących ludzi, kiedy ledwo da się zmienić kierunek. Dlatego wolimy jechać wtedy, kiedy natężenie na chodnikach się zmniejsza i nie ma problemów aby przejechać wózkiem bez wjeżdżania komuś na nogi, bo akurat, nagle zatrzymał się aby robić zdjęcia. Tak jest bezpieczniej, spokojniej. Jeśli dziecko jest już chodzące to może również zwiedzać miejsca na własnych nogach, bez obawy, że zaraz ktoś je staranuje. Najlepiej wspominamy pod tym względem Dolinę Świątyń w Agrigento na Sycylii, gdzie byliśmy niemalże sami! Nie ma też kolejek do atrakcji (swoją drogą zdarza się, że rodziny z dziećmi mogą wchodzić poza kolejką – czasami wystarczy zapytać), a w restauracjach znajdzie się zawsze wolny stolik. I to nie byle jaki, bo większy i to jeszcze z krzesełkiem dla dzieci. Żyć nie umierać! ;) Mniej tłumów oznacza również mniejsze ryzyko, że dziecko się zgubi czy chociażby straci na chwilę rodziców z pola widzenia. To też mniej stresu, mniej bodźców dla malucha, a więc i bardziej odprężone i spokojne dziecko. + Mniej pokus Plus i minus, ale spójrzmy z perspektywy plusów. Ile razy zdarzyło Wam się wstąpić na lody, chociaż wcale o nich wcześniej nie myśleliście? No właśnie :) Poza sezonem często takie miejsca są po prostu pozamykane. Najbardziej zdziwiliśmy się na Sycylii, no bo gdzie jak gdzie, ale we Włoszech oczekiwalibyśmy Gelaterii na prawo i lewo. Okazuje się, że niekoniecznie w styczniu ;) Fakt, kilka było otwartych ale więcej było zdecydowanie zamkniętych na cztery spusty. Cóż, wyszło na zdrowie i z korzyścią dla portfela ;) To samo tyczy się też licznych sklepów i kramików z pamiątkami, przy których nie musimy się zatrzymywać, a dzieci nie są kuszone licznymi świecidełkami, maskotkami, watami cukrowymi i innymi chińskimi pierdołami. + Większa szansa na dodatkowe miejsce w samolocie Poza sezonem jest większa szansa na mniejsze obłożenie w samolocie, a tym samym wolne miejsca. A jeśli znajdzie się już takie, to wierzcie mi, że obsługa chętnie posadzi tam rodzinę z dzieckiem :) >> Polecamy też nasz wpis o podróżowaniu z niemowlakiem okiem taty! Ale, żeby nie było tak kolorowo, to czas wspomnieć o kilku malutkich minusach ;-) – Ciężko dostać ubranka i akcesoria Szczególnie dla malucha, który rośnie kilka rozmiarów w ciągu roku i nie ma szans, że zimą wejdzie w jakieś letnie ubranka! Przekonaliśmy się o tym szczególnie, kiedy zimą jechaliśmy na Sycylię, a latem na Wyspy Owcze. Znalezienie w styczniu lekkiej kurtki graniczy z cudem. Również znalezienie ciepłych butów i rękawiczek w sierpniu nie jest łatwe. Ok, w dzisiejszych czasach, gdzie wszystko można zamówić online, a w sekcjach ‘Outlet’ ciągle wiszą resztki z pięciu sezonów wstecz, jest łatwiej, ale nadal może być problemem znalezienie tego co potrzebujemy w odpowiednim rozmiarze, szczególnie właśnie dla dziecka. – Łatwiej o przeziębienia, choroby O ile zmiany klimatu wpływają pozytywnie na odporność dziecka, to początkowy okres adaptacji do innego klimatu może być trudny. Jeżdżenie poza sezonem to często większe różnice temperatur, nawet w ciągu kilku godzin. Nagle, z -10 stopni Celsjusza w Polsce, lądujemy na Wyspach Kanaryjskich czy Karaibach, a różnica temperatury sięga nawet 40 stopni. My się radujemy, ale mały organizm może potrzebować więcej czasu na aklimatyzację. Dodatkowo, klimatyzacja, nagromadzenie wirusów w samolocie – to wszystko ma wpływ na ryzyko infekcji i przeziębienia. Trzeba również pamiętać, że okres jesienno-zimowy w Polsce zwiększa ryzyko złapania jakiejś infekcji, co może również zmniejszyć komfort podróżowania. – Mniej atrakcji na miejscu Może się zdarzyć, że poza sezonem część atrakcji będzie zamknięta, warto więc to sprawdzić zawczasu. Na początku listopada byliśmy w Wiedniu. Jeszcze przed wyjazdem okazało się, że lunapark w Parku Prater jest zamykany z końcem października. Jakim pozytywnym zaskoczeniem było, kiedy z okien hotelu zobaczyliśmy świecące i działające atrakcje! Niech Was to nie odstrasza, często po prostu godziny otwarcia są skrócone. Jeśli jednak jedziecie w konkretnym celu to koniecznie sprawdźcie czy nie pocałujecie klamki, bo niestety dziecko może być bardzo zawiedzione, że coś co mu obiecaliście jest zamknięte. Werdykt? Jaki jest werdykt? Czy warto podróżować z dzieckiem poza sezonem? Odpowiedź jest tylko jedna: z dzieckiem podróżować zawsze warto! :) A tak serio, to oczywiście że można podróżować z dzieckiem poza sezonem. I róbmy to póki możemy, bo kiedy Oliwia pójdzie do szkoły o te “poza sezonowe” wypady będzie coraz trudniej. >> Polecamy również wpis jak wyrobić paszport i dowód osobisty? Jak to wygląda u Was? Widzicie jeszcze jakieś inne plusy i minusy? Dajcie znać w komentarzach! :) Dużą część naszych klientów to rodziny z dziećmi. Sama także mam syna, mam mnóstwo znajomych z dziećmi, więc mam ogromne doświadczenie w dopasowywaniu wakacji dla rodzin z dziećmi. Z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli rodzice chcą odpocząć, to przede wszystkim muszą pomyśleć o tym, jak zająć dzieci, dlatego proponujemy: – hotele z ułożonymi harmonogramami zajęć dla dzieci z animatorami w języku polskim – hotele, w których można zostawić dziecko pod opieką animatora, a dorośli mogą pojechać pozwiedzać lub poleżeć pod palmą – hotele, w których jest mnóstwo atrakcji dla dzieci – hotele, w których dzieci mają co robić – hotele, w których dorośli mogą odpocząć – hotele, z basenami dla dzieci i z brodzikami dla dzieci – hotele dla młodszych dzieci oraz hotele dla starszych dzieci – hotele, w których dzieci się nie nudzą – hotele z piaszczystymi plażami dla dzieci – hotele ze zjeżdżalniami dla małych i dla dużych dzieci – hotele z łóżeczkami dla dzieci – hotele z menu dla dzieci – hotele z wieczornymi animacjami dla dzieci Dodatkowe kwestie do rozważenia: – czy dziecko powinno być w tym samym pokoju, co rodzice (taniej), czy w osobnej sypialni (np. w apartamencie z 2 sypialniami lub w 2 pokojach łączonych) – czy dla dziecka ważniejsza jest plaża, czy hotel może być nieco dalej od plaży, a za to z dużą ilością basenów Zadzwoń do nas 22 614 00 00, odwiedź nas lub napisz do nas victoria@ a przygotujemy specjalne promocje na wyjazdy dla rodzin z dziećmi.

jak tanio podróżować z dziećmi